Białe myśli lekkie jak puch
niech anioł przywieje z nieba,
Białe myśli lekkie jak puch
niech anioł przywieje z nieba,
Trochę mnie tu nie było. Pochorowałam się, na szczęście test na Covid wyszedł ujemny. I mimo, że jestem zaszczepiona to trochę martwiłam się czy kogoś nie zaraziłam. Ale już czuję się lepiej, powoli wracają mi siły. Do tego stopnia, że napiekłam świątecznych kruchych ciastek i trochę popracowałam nad haftem.
Dzisiaj pokaże efekty mojej pracy:
Przyszły do mnie dwie kartki od Meni (Mój robótkowy relaks) i od Katarzyny (Krzyżykowe szaleństwo) za które serdecznie dziękuję. Zobaczcie jakie piękne:
Od Meni |
Od Katarzyny Na koniec zapraszam Was do wsparcia zwierzaków ze schronisk - jest to bezpłatna akcja serwisu OLX |
Święta coraz bliżej i pewnie wielu z Was już dekoruje mieszkania na tą okazję. Mi osobiście bardzo podobają się ręcznie robione ozdoby i chociaż ostatnio mam bardzo mało wolnego czasu, postanowiłam zrobić papierowe gwiazdy. Kiedyś wykonywałam je na zajęciach z techniki - to jeszcze w czasach podstawówki. Dzisiaj już jako dorosła wracam z pomysłem na papierową ozdobę.
Do jej wykonania potrzebujemy:
- kolorowy papier o gramaturze 230 (kupiłam w sklepie Kik)
- nożyki
- linijka
- klej
- spinacze lub klamerki do bielizny
Moje gwiazdy ozdobią okna, można zrobić mniejsze i każde ramię innego koloru. Mi zależało na dużym rozmiarze.
Takie własnoręcznie zrobione ozdoby cieszą najbardziej i jest to fajna okazja do spędzenia czasu razem z rodziną.
A Wy przygotowujecie własne ozdoby? Pamiętacie jeżyki?? Ciekawa jestem czy goszczą jeszcze w domach czy tylko w muzeach etnograficznych.
Pozdrawiam serdecznie 💖
Dzisiaj zapraszam Was na kolejną odsłonę róż. W tym tygodniu pracowałam nad środkowym kwiatem.
Niestety miałam bardzo ciężki tydzień w pracy, tylko dwa dni mogłam przeznaczyć na pracę nad haftem.
Mam nadzieję, że dzisiaj jeszcze znajdę 2 godziny dla różyczki :)
Na koniec smutna informacja, którą przekazała Gosia Zoltek. Odeszła nasza blogowa koleżanka Ania, którą prowadziła blogi i stronę START - Inspirow@nka (anka.com.pl).
Tworzyła piękne scrapkowe pudełka, haftowane kartki i bullet journal. Zachwycała się wiatrakami i codziennymi drobnymi przyjemnościami. Zapamiętajmy ją uśmiechniętą i pełną optymizmu. Pozostawiła po sobie inspirujące wpisy i filmy na youtubie.
Wieczny odpoczynek racz dać jej Panie...
Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień. Z tej okazji Katarzyna (Krzyżykowe szaleństwo) zorganizowała zabawę, w której do wylosowanej osoby wysyłamy kartkę z pozdrowieniami. W tym napiętym czasie tak miłe gesty nabierają innego wymiaru.
Kartkę, którą widzicie poniżej przysłała do mnie Hania (Rękodzieło Hanulka).
Dziękuję Haniu za piękne życzenia i wspaniałą kartkę.
Moja kartka powędrowała do Teresy (Teresa i jej prace), dla której wybrałam motyw lawendy.
To była bardzo miła wymiana, pełna ciepłych słów. Przy okazji dziękuje Katarzynie za zorganizowanie zabawy i pozdrawiam Wszystkich odwiedzających mój blogowy zakątek :) 💗
Po tygodniu pracy przyszedł czas na pokazanie postępów w hafcie z różami. Przyznajcie się kto z Was był szczęściarzem i miał długi weekend? :)
Ja niestety do nich nie należałam, ale mam nadzieję, że w ten niedzielny wieczór jeszcze przysiądę i popracuję nad haftem.
Doszłam do końca pierwszej linijki haftu i tym samym zrobiłam górą ramkę. Teraz skupiam swoją uwagę nad różami, które są pracochłonne. Mam nadzieję, że w tym tygodniu znajdę trochę czasu na nie. Również chciałabym sfotografować w świetle dziennym kartkę, która przyszła do mnie aż zza granicy. Nadawczyni sprawiła mi ogromną radość, ale o tym w innym poście.
Zdjęcie robiłam już po ciemku, jednak mam nadzieję, że co nieco widać.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze 💖
Za oknem typowo jesienna pogoda, pada deszcz i jedyne na co mam ochotę to spać. Ale przede mną leży piękny obraz do wyhaftowania. Dostałam go kilka lat temu na urodziny. I tak sobie czekał na swój czas.
Postanowiłam się za niego zabrać, muszę przyznać że jest nie co trudniejszy niż moje poprzednie prace.
Na razie pracuję nad górą wzoru:
Aby uprzyjemnić sobie to niedzielne, deszczowe popołudnie zapalam świecę zapachową i robię herbatę z cytryną. A jak Wy umilacie sobie te jesienne dni?
Pozdrawiam serdecznie 💖
Nadeszła już jesień, a przez to poranki i wieczory stały się już zimne. Za to w południe, temperatury iście wiosenne. I takim oto sposobem przeziębiłam się i jak w tej reklamie "czuję się niewyraźnie"a tu do pracy trzeba iść i to nawet w sobotę... Dlatego zaopatrzyłam się w całą torbę mandarynek i mam nadzieję, że szybko mi przejdzie. A i herbatka z cytrynką musi być :)
Nie przepadam za noszeniem czapek, dlatego rozglądałam się za opaską. Już nawet znalazłam jedną taką na Vinted ręcznie robioną i .... ktoś mi ją wykupił.
Więc zrobiłam ją sobie sama, wykorzystałam czarną akrylową włóczkę i druty na żyłce. Żeby była trochę szersza to zrobiłam 30 oczek. A zszywając zrobiłam ozdobny węzeł.
Mam nadzieję, że trochę mi posłuży i ochroni przed wieczornym zimnem. Teraz będę miała ciągle popołudniowe zmiany, więc muszę się ciepło ubrać.
W wolnych chwilach trochę haftuję i czytam najnowszą książkę Charlotte Link "Bez winy", którą Wam bardzo polecam.
Pozdrawiam serdecznie 💖
Kolejna kartka z miłosnej serii z Igłą Malowane. Tym razem powstało drzewo z serduszkami. W tej serii jest jeszcze jedna kartka, ale chyba sobie ją odpuszczę.
Drzewo miłości wyhaftowałam korzystając z tych samych mulin co w poprzedniej kartce. Bardzo przyjemnie się ją wyszywało.
I tutaj też nie dodałam napisu, czy uważajcie, że lepiej wyglądała by z napisem? A jeśli tak to w którym miejscu go umieścić? 😀
Pozdrawiam serdecznie 💗
Aż nie mogę uwierzyć, że tak dawno mnie tu nie było. Dzisiaj znów chciałabym Wam pokazać kartkę. Tym razem wróciłam do wzoru, który już kiedyś haftowałam.
Nazwałam go bukietem serc i może być i na Walentynki i an imieniny. Bo serce i miłość zawsze idą w parze.
Po raz kolejny użyłam kanwy 14ct, dlatego obrazek wyszedł duży i w końcu po burzy mózgów zrezygnowałam z napisu...
Autorką projektu jest Grażyna Semla, a wzór pochodzi z Igłą Malowane nr. 1/2017.
Sama z sentymentem wspominam swoich nauczycieli i podziwiam ich za cierpliwość i dobro :)
Pozdrawiam serdecznie 💗
Dawno mnie tu nie było, ale ciągle coś robię :)
Tym razem zrobiłam sobie przerwę w dużych haftach. Powstała bożonarodzeniowa kartka z dziewczynką i ostrokrzewem. Przeglądałam swoje wzory i natrafiłam na ten obrazek. W przerwach między pracą i codziennymi obowiązkami powstała ta oto kartka. Wykorzystałam papier, który już wcześniej mogliście zobaczyć w moich pracach.
Pomieszałam muliny DMC z Anchor. A korzystając z wolnej soboty skleiłam wszystkie elementy😀
Dziewczynka z ostrokrzewem |
Mam nadzieję, że miło spędzacie weekend, pozdrawiam serdecznie 💗
Metryczka z misiem zakończona. Piękne kolory, czytelny wzór i dobre światło pomagały w wykonaniu tego ciekawego haftu. Jeszcze tylko muszę kupić ładną ramkę.
Bardzo podobały mi się w niej kolory mulin, z pozoru nic nie tworzące, po dodaniu innego odcieniu wyłaniały się detale.
A tak zaczynałam ten haft:
Porcelanowa filiżanka z polskiej Chodzieży :) |
Dzisiaj już widać efekty kilkumiesięcznej pracy:
Pozdrawiam serdecznie 💗
Witajcie we wrześniu,
jak teraz piszę te słowa to jest już ciemno i zimno na dworze, a jeszcze nie tak dawno narzekaliśmy na upały. Wróciłam do moich jesiennych rytuałów z zapaloną świecą zapachową i herbatą z cytryną. Trochę czuję się jakby był listopad...
Cały swój wolny czas przeznaczyłam ostatnio na pamiątkę ślubną i haft z misiem musiał poczekać. Jeszcze godzinkę przed pracą przysiadłam do niego, ale i tak jeszcze trochę zostało. W sumie bardzo mało, mam nadzieję, że następnym razem będę mogła pokazać Wam całość.
Dzisiaj haft prezentuje się tak:
Życzę udanego weekendu i pozdrawiam serdecznie 💗
Witajcie po dość długiej przerwie, spowodowanej tajemniczym projektem.
Dopiero dzisiaj mogę go pokazać :)
Jest to pamiątka ślubna dla mojej koleżanki Sary. Chciałam stworzyć dla Młodej Pary coś wyjątkowego, a zarazem eleganckiego. Mam nadzieję, że haft spodoba się obdarowanym :)
Użyłam mulin DMC i Anchor ,a napisy to Ariadna.
Pozdrawiam serdecznie 💗
I już połowa wakacji za nami. Jak ten czas leci! Dzisiaj przychodzę z kolejną odsłoną metryczki z misiem.
W tym tygodniu pracowałam nad postacią dziecka, którą ukończyłam w połowie. Bardzo mi się podoba sposób przechodzenia kolorów. Na początku jak haftuję to tworzy się bezkształtna plama, a po dodaniu kilku kolorów obraz nabiera ostrości. Jeszcze przez jakiś czas będę Wam pokazywać ten haft, bo przyznam, że nie umiem go odłożyć na bok.
Dzisiaj metryczka przedstawia się tak:
Witajcie,
to już półmetek w mojej metryczce w sepii. Przede mną jeszcze dwie strony wzoru i haft będzie gotowy. Bardzo przyjemnie wyszywa się te beże, chociaż muszę się mocno pilnować.
Teraz przechodzę do trudniejszej części wzoru - a więc dziecka. Mam nadzieję, że do końca sierpnia uda mi się dokończyć tą pracę, bo mam już w planach następną. A nie lubię zostawiać niedokończonych haftów. Ufoki to nie dla mnie, chociaż rozumiem osoby, które mają zamówienia na konkretne prace. Bo sama wiem, że czasu nie da się rozciągnąć.
Metryczka z misiem prezentuje się dzisiaj tak:
Kasia z Krzyżykowego szaleństwa przygotowała dla nas wakacyjne Candy - zajrzyjcie do Niej (link tu).
Dziękuję za odwiedziny i każde pozostawione tu słowo, które bardzo mnie mobilizuje do dalszej pracy nad blogiem 💗
Kolejny tydzień zbliża się ku końcowi, dlatego też pora pokazać co udało mi się zrobić przy miśku.
Ale żeby ciągle nie zanudzać Was moim haftem, zacznę od pelargonii.
Jak pewnie niektórzy z Was pamiętają, zasiałam je na początku tego roku. Maj nie był zbyt ciepły więc kwiaty długo czekały na wystawienie. Teraz wreszcie pokazują swe piękno. Podlewam je przestałą wodą, a raz na 2 tygodnie wodą z odżywką. W sumie wyszło osiem sadzonek, a jedna ze skrzynek prezentuje się tak:
W jednej skrzynce zasadziłam trzy pelargonie. Jak widać mocno się rozrastają.
A tymczasem w misiu stawiałam kolejne krzyżyki i już sporo go widać:
a poprzednio wyglądał tak:
Życzę udanego weekendu i dziękuję za odwiedziny 💗
Trochę się działo w tym tygodniu, ale udało mi się skończyć głowę misia z metryczki. Lubię ciepło, ale upały i ciągłe burze mocno dały mi w kość. Dobrze, że w pracy mamy klimatyzację i chłodek. Ale tam niestety nie mogę zabrać ze sobą miśka do haftowania ;)
Ale koniec tego narzekania, mamy lato i świetne światło do haftowania. A wiele z Was to pewnie już na wakacjach jest :) Trochę zazdroszczę, ale i ja już wkrótce też sobie odpocznę od codziennej rutyny.
Miś wygląda już tak:
Różowa kokardka nie będzie mu tu pasowała, ale kiedyś widziałam super wzór różowej baletnicy. Nie wiem czy to nie był przypadkiem haft autorstwa Veronique Enginger, jeśli go gdzieś znajdę to chyba jego wyhaftuję dla mojej koleżanki. Ona uwielbia wszystko co różowe. Musi być ten kolor ;)
Chciałabym pojechać gdzieś do parku wodnego na baseny. Czy ktoś z Was był może w Mszczonowie lub w Uniejowie? Chętnie bym się tam wybrała, ale chciałabym poznać Wasze opinie.
Życzę miłego weekendu, pozdrawiam serdecznie 💖
Właśnie przeszła burza nad miastem i teraz zza chmur wyłania się przepiękne słońce. Więc nie ma co odkładać na później, siadam do komputera, żeby pokazać mój nowy projekt. W moich ukochanych odcieniach sepii.
Z krzyżyków wyłania się uśmiechnięty miś ...
Cieszę się, że podoba się Wam wzór, jest taki trochę inny i ciekawy kolorystycznie.
Teraz muszę poszukać coś różowego, bo koleżance urodzi się dziewczynka ;-)
Na koniec chciałabym Was zaprosić do odwiedzenia strony mojej koleżanki Natalii , która haftuje na skórze. I wykonuje z niej różne rzeczy. Zapraszam:
https://www.facebook.com/profile.php?id=100012892775550
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie 💗
Wreszcie mogę pokazać ukończoną miętową metryczkę dla chłopca.
Zaczęłam ją haftować z wielkim entuzjazmem i w ciągu kilku dni powstało bardzo dużo krzyżyków.
Później zabrakło mi wolnego czasu, bo to kurs, bo praca zawodowa i tak nagle prędkość spadła...
Następnie kradłam godzinę przed pracą na haftowanie i już prawie kończyłam...
Żeby dopiero w połowie tygodnia wykończyć zieloną ramką i oprawić.
Zdjęcia robiłam tuż przed burzą, która w końcu nas ominęła. A jak szłam do pracy to wróciło już słońce i upał :) U Was też taka pogodowa huśtawka?
Jeszcze tylko jutro i sobotnia zmiana, a w niedzielę - mam nadzieję na relaks z haftem :)
Udanego weekendu, pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny 💗
Metryczka dla chłopca powoli nabiera kształtów. Pozostał mi do wyhaftowania ostatni fragment czwartego kwadratu i obramowanie.
Mam nadzieję, że w ten weekend uda mi się ją dokończyć i spędzić trochę czasu z rodziną.
Metryczka prezentuje się teraz tak:
Na koniec zapraszam Was do nowo otwartej pasmanterii internetowej:
https://rozowapasmanteria.pl
Prowadzi ją Joanna, jedna z naszych blogowych koleżanek :)
Dziękuję za odwiedziny i życzę udanego weekendu 💗
Dawno nie wyszywałam metryczki. Tym razem wybrałam wzór, który już wcześniej wyszywałam.
Obrazek jest dość prosty i miło się z nim pracuje. Wykorzystuję muliny dołączone jeszcze do wzoru. Ostatnio udało mi się sporo czasu mu poświęcić, dlatego już jestem przy trzecim z czterech kwadratów.
Wracając na chwilę do tematu storczyków, wiele z Was pisało, że nie chcą Wam kwitnąć. Moje po opadnięciu kwiatów przenoszę do chłodniejszego pokoju i przez 2 tygodnie nie podlewam. Jest to dla nich okres spoczynku i nic wtedy przy nich nie robię. Przyznam się, że kiedyś przy którejś mojej przeprowadzce nie podlewałam ich przez miesiąc - nie miałam zupełnie czasu. Wszystkie przeżyły i po podlaniu zaczęły obficie kwitnąć. Od kwietnia do września co drugie - trzecie podlewanie zasilam je odżywką. Zapraszam do moich starszych wpisów odnośnie tych kwiatów - znajdziecie je klikając po etykiecie "storczyki". :)
Pozdrawiam serdecznie 💖
Jedną z moich pasji obok haftu krzyżykowego są rośliny, a szczególnie storczyki. W roku roku do mojej kolekcji dołączyły kolejne okazy. W sumie nie byłoby tego wpisu, gdyby moja koleżanka z racji wyprowadzki za granicę nie przywiozła mi storczyka. Obiecuję sobie, że będzie to już ostatni ale sami widzicie jak to wygląda... Każda roślina wymaga uwagi i pielęgnacji, a przy zwiększającej się ilości nie jest to łatwa sprawa. Chociaż niektórzy pewnie powiedzą, że przy storczykach nie trzeba nic robić ;)
Zapraszam Was to obejrzenia krótkiej galerii zdjęć.
A jeśli chcielibyście porównać kwiaty z poprzednim rokiem to odsyłam Was do tego wpisu <klik>
W obecnym wpisie skupiłam się tylko na storczykach.
Zacznę od mojego najstarszego okazu. Co kilka miesięcy obsypuje się różowymi kwiatami.
Bordowy w tym miesiącu ma mniej kwiatów niż zazwyczaj - efekt stania w przeciągu, a tego kwiaty nie lubią.
Zielony miał odpoczywać, ale zamiast tego zakwitł. Tak jak w zeszłym roku ma tylko trzy liście.
Granatowego storczyka kupiłam na wyprzedaży. Miał trafić na śmietnik, a u mnie co trzy miesiące kwitnie pięknie na biało. Nie nadążam obcinać mu pędów :) Uwielbiam go.
Storczyk w kolorze biskupim w tym roku trochę kaprysił. Przesadziłam go do nowego podłoża i próbowałam spionizować. Jest bardzo ciężki i ma dużo liści. Za to korzeni jak na lekarstwo.
Teraz nadrabia zaległości i wypuścił pęd zarówno z matki jak i ze starego, nieobciętego pędu.
Nie wiem czy pokazywałam wcześniej Dendrobium nobile. Kwitnie na biało, moje już przekwitło i wypuściło nową roślinę obok.
Przypalony listek jest efektem mojego gapiostwa. Dotykał ciepłej szyby i niestety uległ uszkodzeniu. Ale nie będę go obcinała, niech sobie dalej fotosyntetyzuje.
Biały i miniaturowy różowy już przekwitły i teraz odpoczywają.
A to mój dość nowy nabytek. Podobnie jak granatowy ten był na wyprzedaży. Kwiaty miał w kolorze tęczowym, piękne liście choć korzenie mocno przesuszone. Na razie wypuszcza nowego liścia i korzenie. Wyniosę go do "sanatorium" ;) niech odpocznie i będę czekała na kwiaty. Na jaki kolor stawiacie?
Dobrze będę kończyć...
A to kwiat, który dosłownie wczoraj do mnie przyjechał.
Jak trochę się zaaklimatyzuje to czeka go kontrola korzeni. Pędy może na razie zostaną, jeszcze zobaczę podczas przeglądu. Na razie niech biedak się napije i przyzwyczai do nowego domu.
I kto już obliczył ile nowych storczyków mi przybyło? :)
Mam nadzieję, że rozweseliłam Was trochę tym wpisem, pozdrawiam serdecznie 💖