Po tygodniu pracy przyszedł czas na pokazanie postępów w hafcie z różami. Przyznajcie się kto z Was był szczęściarzem i miał długi weekend? :)
Ja niestety do nich nie należałam, ale mam nadzieję, że w ten niedzielny wieczór jeszcze przysiądę i popracuję nad haftem.
Doszłam do końca pierwszej linijki haftu i tym samym zrobiłam górą ramkę. Teraz skupiam swoją uwagę nad różami, które są pracochłonne. Mam nadzieję, że w tym tygodniu znajdę trochę czasu na nie. Również chciałabym sfotografować w świetle dziennym kartkę, która przyszła do mnie aż zza granicy. Nadawczyni sprawiła mi ogromną radość, ale o tym w innym poście.
Zdjęcie robiłam już po ciemku, jednak mam nadzieję, że co nieco widać.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze 💖
Piękny powstanie obraz, róże zawsze na czasie
OdpowiedzUsuńLecisz jak burza, pięknie przez tydzień przybyło. W takim tempie bardzo szybciutko będziemy róże w pełnej krasie podziwiać:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPobudzające kolory są idealne na listopadowe wieczory
OdpowiedzUsuń