piątek, 25 czerwca 2021

Postępy w metryczce

 Metryczka dla chłopca powoli nabiera kształtów. Pozostał mi do wyhaftowania ostatni fragment czwartego kwadratu i obramowanie.

Mam nadzieję, że  w ten weekend uda mi się ją dokończyć i spędzić trochę czasu z rodziną.

Metryczka prezentuje się teraz tak:


Na koniec zapraszam Was do nowo otwartej pasmanterii internetowej:

https://rozowapasmanteria.pl

Prowadzi ją Joanna, jedna z naszych blogowych koleżanek :)


Dziękuję za odwiedziny i życzę udanego weekendu 💗



piątek, 11 czerwca 2021

Metryczka dla chłopca

 Dawno nie wyszywałam metryczki. Tym razem wybrałam wzór, który już wcześniej wyszywałam.

Obrazek jest dość prosty i miło się z nim pracuje. Wykorzystuję muliny dołączone jeszcze do wzoru. Ostatnio udało mi się sporo czasu mu poświęcić, dlatego już jestem przy trzecim z czterech kwadratów. 



Wracając na chwilę do tematu storczyków, wiele z Was pisało, że nie chcą Wam kwitnąć. Moje po opadnięciu kwiatów przenoszę do chłodniejszego pokoju i przez 2 tygodnie nie podlewam. Jest to dla nich okres spoczynku i nic wtedy przy nich nie robię. Przyznam się, że kiedyś przy którejś mojej przeprowadzce  nie podlewałam ich przez miesiąc - nie miałam zupełnie czasu. Wszystkie przeżyły i po podlaniu zaczęły obficie kwitnąć. Od kwietnia do września co drugie - trzecie podlewanie zasilam je odżywką. Zapraszam do moich starszych wpisów odnośnie tych kwiatów - znajdziecie je klikając po etykiecie "storczyki". :)

Pozdrawiam serdecznie 💖

niedziela, 6 czerwca 2021

Moja kolekcja storczyków - czerwiec 2021

 Jedną z moich pasji obok haftu krzyżykowego są rośliny, a szczególnie storczyki. W roku roku do mojej kolekcji dołączyły kolejne okazy. W sumie nie byłoby tego wpisu, gdyby moja koleżanka z racji wyprowadzki za granicę nie przywiozła mi storczyka. Obiecuję sobie, że będzie to już ostatni ale sami widzicie jak to wygląda... Każda roślina wymaga uwagi i pielęgnacji, a przy zwiększającej się ilości nie jest to łatwa sprawa. Chociaż niektórzy pewnie powiedzą, że przy storczykach nie trzeba nic robić ;)

Zapraszam Was to obejrzenia krótkiej galerii zdjęć.

A jeśli chcielibyście porównać kwiaty z poprzednim rokiem to odsyłam Was do tego wpisu <klik>


W obecnym wpisie skupiłam się tylko na storczykach.

Zacznę od mojego najstarszego okazu. Co kilka miesięcy obsypuje się różowymi kwiatami.



Bordowy w tym miesiącu ma mniej kwiatów niż zazwyczaj - efekt stania w przeciągu, a tego kwiaty nie lubią.


Zielony miał odpoczywać, ale zamiast tego zakwitł. Tak jak w zeszłym roku ma tylko trzy liście.

Granatowego storczyka kupiłam na wyprzedaży. Miał trafić na śmietnik, a u mnie co trzy miesiące kwitnie pięknie na biało. Nie nadążam obcinać mu pędów :) Uwielbiam go.

Storczyk w kolorze biskupim w tym roku trochę kaprysił. Przesadziłam go do nowego podłoża i próbowałam spionizować. Jest bardzo ciężki i ma dużo liści. Za to korzeni jak na lekarstwo.

Teraz nadrabia zaległości i wypuścił pęd zarówno z matki jak i ze starego, nieobciętego pędu.



Nie wiem czy pokazywałam wcześniej Dendrobium nobile. Kwitnie na biało, moje już przekwitło i wypuściło nową roślinę obok.

Przypalony listek jest efektem mojego gapiostwa. Dotykał ciepłej szyby i niestety uległ uszkodzeniu. Ale nie będę go obcinała, niech sobie dalej fotosyntetyzuje.

Biały i miniaturowy różowy już przekwitły i teraz odpoczywają.



A to mój dość nowy nabytek. Podobnie jak granatowy ten był na wyprzedaży. Kwiaty miał w kolorze tęczowym, piękne liście choć korzenie mocno przesuszone. Na razie wypuszcza nowego liścia i korzenie. Wyniosę go do "sanatorium" ;) niech odpocznie i będę czekała na kwiaty. Na jaki kolor stawiacie?


Dobrze będę kończyć...

A to kwiat, który dosłownie wczoraj do mnie przyjechał.

Jak trochę się zaaklimatyzuje to czeka go kontrola korzeni.  Pędy może na razie zostaną, jeszcze zobaczę podczas przeglądu. Na razie niech biedak się napije i przyzwyczai do nowego domu.




I kto już obliczył ile nowych storczyków mi przybyło? :)

Mam nadzieję, że rozweseliłam Was trochę tym wpisem, pozdrawiam serdecznie 💖