Zdenerwowałam się... na wciąż uciekające i gubiące się igły. Już oczyma wyobraźni widzę jak taka zagubiona igła wbija się...brr no dobrze, koniec już tego horroru. A więc rozpoczęłam wyszywanie pierwszego biscornu, z czarnymi kotami ;) takimi na szczęście. Dziękuję Iwonce z bloga http://tylkoprzyjemnosci.blogspot.com/ za przesłanie tego fantastycznego wzoru. Z braku czasu na razie powstał tylko jeden kot.
Hafciarki 5-6 kwietnia w Warszawie w centrum handlowym Blue City odbędą się DNI KRAFTU, czy ktoś się wybiera?
Ach.. Dni Kraftu... za daleko dla mnie :( Zawsze to Warszawa, Gdańsk i Kielce a o innych regionach to nie pomyślą, że tam też są chętni by popatrzeć na cuda :D)
OdpowiedzUsuńA kicia fajna :) Taka zadziorna Ciekawe jaki będzie efekt końcowy
Pozdrawiam
Ciekawa jestem końcowego efektu:)
OdpowiedzUsuńWarszawa - za daleko;)
Jaka fajowa Kicia! :) Biskorniak bedzie super!
OdpowiedzUsuńŚliczna kicia, a wiesz, u siebie zadałam to samo pytanie, bo też się wybieram na Dni Kraftu, 5 kwietnia właśnie do Warszawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Wspaniale Dorotko, że się wybierasz. Mam nadzieję, że uda mi się w niedzielę chociaż na chwilę tam zajrzeć. Bardzo jestem ciekawa co tam będzie, a na weekend zapowiedzieli piękną pogodę :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń