piątek, 8 listopada 2019

Powrót do peonii

Korzystając z wolnego popołudnia zabrałam się za haftowanie peonii. Doszłam do połowy liścia i ... zabrakło mi muliny. Więc koniecznie muszę odwiedzić pasmanterię :)
Mam nadzieję, że w najbliższy weekend uda mi się znaleźć trochę czasu na swoje hobby i podgonić trochę haft.
A tymczasem za oknem już prawdziwa jesień, chłodno i wilgotno... Ratują mnie ciepła herbata z cytryną i zapachowe świece. A Wy jak umilacie sobie ten jesienny czas??



Pozdrawiam serdecznie 💗

8 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za postępy w zielniku. Ja jesień umilam kanapkami z czosnkiem, herbatą z tartym imbirem i pikantnym gorzkim kakao. Jakoś trzeba bronić wątłą odporność przed wirusami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To bude krásna pivoňka, veľmi mám rada tieto kvietky :-)
    Pekný víkend,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te wzory, jeszcze trochę i będzie piękny kwiat. Dłuższe wieczory, to jest trochę więcej czasu na czytanie i na siłownię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym napisać, że na jesienne wieczory jest najlepszy haft w dłoni, ale ostatnio w ogóle brakuje mi czasu na hobby, więc zostaje tylko herbata :)
    Chciałabym Cię trochę ponaśladować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam lubię jesień za brak obowiązków na podwórzu.
    A na chandrę najlepsza jest igła w palcach.
    Jeśli herbata,to tylko rano i z imbirem.

    OdpowiedzUsuń
  6. herbata z cytryną i miodem, do tego jakiś jazz w tle, kot na kolanach i można haftować :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja osobiście uwielbiam jesień, kocham jak wcześnie robi się ciemno i można się schować szybko pod kocem z haftem w ręku i pyszną herbatą :o) Cudowny haft, z niecierpliwością czekam na finał.

    OdpowiedzUsuń