Dzisiaj chciałabym pokazać kolejną odsłonę sówki - tak to będzie słodka sowa, wiele z Was odgadło zagadkę :) . Jest to zestaw RTO, wcześniej wyhaftowałam jesiennego włóczykija.
Piękne kolory i czytelny wzór sprawiają, że haftowanie to sama przyjemność.
Pozostała mi jeszcze górna część haftu do ukończenie.
Mój wcześniejszy haft z tej serii:
Pewnie już zauważyłyście, że bardzo lubię rośliny.
Marzyła mi się palma daktylowa, więc zasadziłam ją sobie ;)
Daktyle zjadłam, a nasiona namoczyłam i umieściłam w ziemi, a teraz cieszę się z moje małej "plantacji".
Dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze, pozdrawiam serdecznie 💗
Uwielbiam te sówki.
OdpowiedzUsuńSłodziutka sówka powstaje :)
OdpowiedzUsuńCzytelny wzór jest bardzo ważny :) Fajna "plantacja" :)
OdpowiedzUsuńSłodziaczki :)
OdpowiedzUsuńUrocze sówki :) Też mam w planach je wyszyć
OdpowiedzUsuńPiękne są te sowki :) Gratuluję udanej plantacji!
OdpowiedzUsuńSóweczki są naprawdę urocze :)
OdpowiedzUsuńTe sówki są urocze!
OdpowiedzUsuńTeż mam jedną do wyhafcenia :-)
Te sówki są fantastyczne! Piękna seria powstaje.:)
OdpowiedzUsuńSówki są bardzo wdzięczne,bardzo mi się podobają:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńobie sóweczki urocze :)
OdpowiedzUsuńBędą śliczne sówki.
OdpowiedzUsuńHaftowane sówki są rewelacyjne. Śliczne haciki. I trzymam kciuki za Twoje palemki daktylowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oj czekam na zakończoną sówkę :)
OdpowiedzUsuń