Jeszcze nie mam pomysłu jak wykorzystać moje sówki, myślałam o przerobieniu ich na poduszki lub oprawieniu we wspólną ramę.
Na razie słodka sówka trafiła do ramki i tam kusi swoją apetyczną babeczką.
Zdjęcia robiłam bardzo szybko korzystając z chwilowego przebłysku słońca. Przez te ciągłe deszcze zrobiło się jakoś smutno... pocieszam się jednak myślą, że dzięki takiej pogodzie będą grzyby, na które z ogromną przyjemnością bym się wybrała. Na razie pozostaje mi walka z gnaną wiatrem parasolką i bieg do uciekającego autobusu.... Taki jesienny fitness ;)
Jeśli wyszywałyście już sówki RTO dajcie proszę znać w swoich komentarzach.
Dziękuję za odwiedziny, trzymajcie się ciepło 💗
Przesłodka sówka! Gratuluję ukończonej kolejnej pracy :)
OdpowiedzUsuńAle urocza sówka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Urocza sówka :)
OdpowiedzUsuńSówka przesłodka :-) Też ją wyszywałam ( https://zminionejepoki.blogspot.com/2016/01/hafty-2015-cz2.html ) Do pary planuje jeszcze wyhaftować tą z czekoladą, ale trudno powiedzieć kiedy znajdę na nią czas.
OdpowiedzUsuńSłodka :) Podwójnie :)
OdpowiedzUsuńCudna słodziutka sówka!
OdpowiedzUsuńAgata, to naprawdę słodkie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was!
Dołączam do grona łasuchów!:) Śliczna sóweczka.
OdpowiedzUsuńNie wyszywałam tych sówek, ale akurat ta jest słodka, że i tak napiszę komentarz :)
OdpowiedzUsuńTaka kolorowa i dziewczęca. Piękna. Ciekawa jestem jak je wykorzystasz.
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam :). sówka urocza , ja mam wyszytych 7 :) https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1000503566700504&set=a.754450294639167.1073741827.100002226092644&type=3&theater. Tu nie wszystkie . W planie jeszcze 3 :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedzUsuń
Wow! Jestem pod wrażeniem Twoich prac, są po prostu przepiękne! :) i Sówki oczywiście też :)
UsuńSłodka sówka! pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna sówka :) Te kolory energetyzują w te pochmurne dni :)
OdpowiedzUsuńZawsze bardzo mi się podobała, ze względu na tę błogość malującą się na "twarzy" ;-) Haftowałam jesienną, tę z wiewiórką i było to miłe hafciarskie doświadczenie, zwłaszcza, że została zamówiona jako... uwaga... metryczka! Dla dziewczynki urodzonej jesienią :-)
OdpowiedzUsuńJako metryczka? Super :) mi ona przypomina Włóczykija z Muminków :)
UsuńMnie też! To sowi Włóczykij muminkowy :-)
UsuńPiękna, bardzo optymistyczna mordka :)
OdpowiedzUsuńJaka słodka :) I w bardzo ładna ramkę ją oprawiłaś :)
OdpowiedzUsuńUrocza sówka :) Bardzo je lubię i mam w planach je wyszyć
OdpowiedzUsuńUrocza. Tez mam ją w planach ale boję się samodzielnego doboru kolorków. (znalazłam wzór w internecie)
OdpowiedzUsuńZ gotowego zestawu robiłam sówkę z czapą i sówkę z girlandą z choinkami.
http://chwilotrwaaj.blogspot.com/2017/01/sowa-koniec.html
Kolory dobierzesz bez problemu, trochę sugeruj się kolorami z poprzednich zestawów, a resztę pozostaw swojej intuicji. Często dobieram kolory "na oko" i mimo początkowych obaw wszystko wychodzi ok. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia
Usuń