Powróciłam do haftu z czerwonym autobusem, ale już nie idzie mi tak szybko jak na urlopie. Powstała część drogi i wydawać by się mogło, że to tylko jeden kolor, a jednak nie. Odcieni szarości jest w tym hafcie tak dużo, ale dobrze rozpisany wzór ułatwia pracę. Tylko czas pędzi...
Dzisiaj pokażę Wam tylko dwa ujęcia mojej pracy i wracam do haftowania korzystając z wolnej chwili.
Dziękuje Wam za przesympatyczne komentarze do "plastikowego" ptaszka :)
A teraz wjeżdża autobus:
Przesyłam całusy, trzymajcie się i uważajcie na siebie w te tropikalne upały.
Super zaczyna wyglądać! Tak trzymać!
OdpowiedzUsuń___________________________________
Pozdrawiam serdecznie!!!
http://hafciarkablog.blogspot.com/
Śliczne
OdpowiedzUsuńBardzo fajny autobusik!
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba ta londyńska seria tak jak i ta NY i kurcze nie umiem się zdecydować :P
OdpowiedzUsuńSerie z NY można jeszcze kupić w sklepie internetowym DMC, ale Londynu już nigdzie nie mogłam znaleźć, więc nie zwlekaj, bo super się je wyszywa ;)
UsuńCoraz lepiej busik już wygląda :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pierwsze ujęcie autobusu :).
OdpowiedzUsuń