W pierwszej kolejności aleja magnolii - pachnące, białe, różowe, fioletowe...
A w szklarniach drzewka owocowe obsypane kolorowymi kulami - cytryny, mandarynki, grejpfruty...
i wiele innych ciekawych i egzotycznych roślin.
Cudowne miejsce, chciałabym tam jeszcze wrócić.
Mam nadzieję, że udało mi się choć trochę zaciekawić Was tym pięknym zakątkiem :) i może wybierzecie się na wycieczkę.
A wracając na chwilę do krzyżyków - poszłam za radami Marty i Iwonki i zmieniłam ramkę na brystolową. Właśnie się skleja więc nie mogłam zrobić jej zdjęcia. Zaczęłam kolejny duży haft i pewnie przez najbliższy czas będę się z Wami dzieliła jego postępami.
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze pod kartką dla Mamy, całuję!
Oj zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie jest tam!
Byliśmy w Powsinie parę lat temu, właśnie kiedy kwitły magnolie. Niestety nikt nie wziął aparatu. Jak te magnolie kwitły, to była normalnie bajka. Czułam się jak bym przeniosła się do innego świata, lepszego, bajkowego. Dzięki Agatko za cudny spacer :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To musiała być wspaniała wizyta. Uwielbiam magnolie!:)
OdpowiedzUsuń