Po maku przyszedł czas na wyhaftowanie jednego z nowo zakupionych wzorów. Wybór padł na sówkę z jesiennymi liśćmi. Na pewno będę chciała powrócić jeszcze do maków, żeby tak jak pisałyście stworzyć komplet serwet. Na razie z braku czasu powstała tylko część sówki, ale już teraz muszę przyznać, że ma piękne kolory.
Pozdrawiam ciepło :-)
Na wzorze wygląda ciekawie. Jestem ciekawa efektu końcowego:) Oj do takiego haftu to chyba trzeba mieć wiele cierpliwości, i to jeszcze praca na białym tle, bez "podpowiedzi" na nim
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pracę na białym tle, to chyba kwestia przyzwyczajenia, bo jak mam malowane kanwy to mam wrażenie,że trudniej mi się haftuje :)
Usuńfajna sówka :)
OdpowiedzUsuńOj,słodziutką sówkę haftujesz.
OdpowiedzUsuńCudne są te sówki, chyba też muszę się w nie zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urocze te sowy:)
OdpowiedzUsuńNa jesienne chłody jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta jesienna sówka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sóweczka. Jaką ma cudną wiewióreczkę na kapeluszu! :)
OdpowiedzUsuńSowa to mój ulubiony motyw :-) Super Ci idzie! :-)
OdpowiedzUsuńJuż widać że będzie zachwycająca.
OdpowiedzUsuńTe sówki są super :) mam też w planach ich wyszycie :) ale to w przyszłości...
OdpowiedzUsuńTe sówki są urocze. Ta z babeczką jest cudowna. Ta jest w sam raz na tą porę roku, taka jesienna. Super.
OdpowiedzUsuńKiedyś też tak na czystej kanwie szyłam ale od jakiegoś czasu pomagam sobie spieralnym flamastrem. Dzieki temu jest mi dużo łatwiej i szybciej mi idzie.
Ta jest najladniejsza z calej serii:)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana