Zapraszam na krótką recenzję nowego numeru Igłą Malowane. Hitem tego numeru jest dla mnie Afrykanka - bije od niej tak pozytywna energia, że nie mogłam oderwać od niej wzorku.
Kiedyś czytałam wyniki ankiety jakie wzory najchętniej wybieramy do haftowania i padło na kwiaty. Maki wykorzystane do stworzenia serwety bardzo mi się spodobały, zmieniłabym jednak odcienie zielonego - są dla mnie zbyt krzykliwe.
Jest też coś dla miłośników haftu wstążeczkowego - ptaszki, ale muszę przyznać, że największe wrażenie robią na mnie kwiaty wyhaftowane tą techniką.
Bardzo podoba mi się wzór zamieszczony na końcu magazynu - kobieta na polu maków. Gdyby rozmiar haftu (12 stron A4) byłby mniejszy skusiłabym się na niego.
Uwielbiam witraże, więc pewnie w najbliższych miesiącach te wzory trafią na mój taborek.
Mam wrażenie, że ten numer jest już w jesiennym klimacie. Mimo tego bardzo pozytywnie odbieram ten numer. W kolejnym wydaniu chętnie widziałabym grzyby. Marzy mi się wyhaftowanie pięknego worka na suszonego podgrzybki. Kwiatowe wzory zawsze są dla mnie miłą inspiracją.
Basia Basia - Władysławowo było bardzo ładne, pogoda w kratkę, ale piękna plaża wszystko zrekompensowała. Noclegi rezerwowałam z dużym wyprzedzeniem, korzystając ze strony internetowej miasta. W Łebie warto odwiedzić wydmy, których widok na długo pozostaje w pamięci. Udanego wypoczynku i słonecznej pogody! :-)
A jak Wam mijają wakacyjne miesiące?
Pozdrawiam ciepło i obiecuję, że już wkrótce pokażę co dzieje się na moim taborku. Niestety kwiaty z donicy balkonowej poschły przez te upały, z wielkim bólem chyba będę musiała się z nimi pożegnać, czy macie jakieś sposoby na regenerację takich roślin? Każda rada na wagę złota.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz