niedziela, 23 lutego 2014

Malowana kanwa (4)

Witajcie,
dzisiaj tylko taki szybki pościk. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was jeszcze, ciągle brakuj mi czasu na dokończenie kolibra. Postanowiłam, że na koniec wypruję wszystkie backstitch'e, w tym przypadku kanwa lepiej wygląda bez nich. Czy uważacie, że będzie jednak wyglądała lepiej z nimi? Górna część kolibra już za mną. Tak prezentuje się koliber na dzień dzisiejszy, a w tusalowym słoiku przybywa kolorowych nitek.

P.S. Jestem pod wrażeniem, że tak wielu z Was udało się spotkać Fruczaka. Może i mi kiedyś to się uda? :-)
Pozdrawiam ciepło ze słoneczniej Warszawy, dziękuję za przemiłe komentarze i biegnę dalej!




2 komentarze:

  1. Naprawdę ślicznie już wygląda :) Wydaje mi się, że ja bym backstitche zostawiła, nie wypruwałabym ich.

    OdpowiedzUsuń