Parę ciepłych dni przypomniało nam, że idzie wiosna. I humor mi się poprawił i jakoś nagle świat stał się bardziej przyjazny. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz cieplej, chociaż gdy to piszę to za oknem pada deszcze i jest chłodno.
Dlatego tym bardziej szukałam spokoju w hafcie, który kojarzył by się z nadchodzącą wiosną. I tak oto wybór padł na hiacynty, które zaprojektowała Grażyna Semla. Jest jeszcze jeden haft z tej serii - bratki, które też bardzo mi się spodobały i może do nich wrócę. Polecam Wam te wzory, bo bardzo miło się je wyszywa. Cały ten numer Igłą Malowane (2/2020) jest pełen ciekawych haftów i z niego pochodziła też wielkanocna kurka i zając.
Tak oto prezentują się wiosenne hiacynty:
Wzór: Igłą Malowane 2/2020
Kanwa: biała aida 14ct
Muliny: DMC
Pozdrawiam serdecznie 💗
Cudne. Trzeba jakoś unikać sobie te ponure wiosenne dni 😀. Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńNo i super - humor poprawiony i śliczna ozdoba gotowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Krásne hyacinty :-)
OdpowiedzUsuńAgatko jestem wielką wielbicielką hiacyntów, a ich boski zapach przyprawia mnie o zawrót głowy. Twój wiosenny hafcik podoba mi się okrutnie! Moje ulubione kwiecie + piękne wykonanie, jest ślicznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i słonka życzę:)
Śliczne są. Jak są kwiatki to od razu jakoś weselej człowiekowi się robi :)
OdpowiedzUsuńI zawitała do Ciebie wiosenka-super:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię hiacynty i od momentu jak tylko w styczniu pojawiają się w sklepie, systematycznie kupuję.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny hafcik :)
OdpowiedzUsuńCudny wiosenny hafcik!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik!
OdpowiedzUsuńNiby niewielki haft ale dość pracochlonny. Śliczne hiacynty :)
OdpowiedzUsuń