czwartek, 6 lipca 2017

Wiktoriańska poduszka - 4

Zapraszam na kolejną odsłonę różanej poduszki.

Musiałam na chwilę odłożyć wyszywanie tła. To chyba taka złośliwość rzeczy martwych, albo moje złe obliczenia, bo nagle okazało się, że białej muliny brak. To znaczy był cały motek, ale jakoś szybko się skończył...

Tło ukończyłam na wysokości pierwszego listka i teraz haft prezentuje się tak:

 


 
Wzór: Beautiful Cross Stitch nr.1
Muliny: DMC
Kanwa: biała Aida 14ct

Jak widzicie petunie przetrwały ostatnie nawałnice, oczywiście w te największe musiały powędrować do domu. Ale zauważyłam, że nie lubią one temperatury pokojowej, więc jak tylko kończyła się zawierucha zaraz wracały na swoje miejsce :-)

Jeszcze sporo przede mną, ale mam nadzieję, że teraz pójdzie już szybciej.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny 💗

17 komentarzy:

  1. Śliczne kwiatki, super masz tempo :) Będzie cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haft przepięknie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach te nici, zawsze tak szybko się kończą;-) Kwiatki są przepiękne i już się nie mogę doczekać, kiedy pokażesz gotową poduchę:-)
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mulina zawsze kończy się zbyt szybko. Poduszka jest coraz piękniejsza

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne to będą kwiatki Agatko :) Ja nienawidzę wyszywać białą muliną...

    OdpowiedzUsuń
  6. Woww!!Piękne są te róże:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne róże, jak żywe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne róże wyhaftowałaś.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń