Przeglądając zagraniczne gazety natrafiłam na wesołe małe wzory. Z zimą nie mają nic wspólnego, ale zachęciły mnie swoimi intensywnymi barwami. Haft z kolibrem na razie odstawiłam na bok, czekam na weekend, żeby poświęcić mu więcej czasu.
Przy ananasowym aromacie z kominka zapachowego żegnam się, do następnego razu, pozdrawiam!
p.s. tak to ja odgryzłam mu ucho, przyznaję się :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz