Witajcie,
po dwóch tygodniach pracy, wracam z kanwą z moim nowym projektem. Już co nieco wyłania się z niego :)
Swój wolny czas dzielę między haftem, a czytanie "Lesia" Joanny Chmielewskiej. To taka humorystyczna książka, w sam raz na relaks po pracy.
Dzisiaj kanwa wygląda tak:
Pozdrawiam i dziękuję, że tu zaglądacie i komentujecie :-)
Nadal widzę tylko kapelusz Napoleona.
OdpowiedzUsuńZdradzisz w końcu tajemnicę co to będzie?
Super, że haftu przybywa:) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia co, to będzie xD.
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z jakąś górą. Lesio był fenomenalny, bardzo dobrze bawiłam się przy lekturze :D
OdpowiedzUsuńChyba kocisko jakieś piękne będzie. Lesiak uwielbiam, zawsze poprawia mi humor. Pozdrawiam cieplutko 😘
OdpowiedzUsuńLesia -miało być 😉
UsuńWzrok mnie nie mylił w poprzednim poście - będzie kociak ;) Lesia czytałam juz dawno, ale potwierdzam - jest super. Jak zresztą wszystkie książki Chmielewskiej ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na dalsze postępy