Chciałabym ten haft skończyć do marca, ale czy mi się uda to zobaczymy.
W tym tygodniu wypada tłusty czwartek, co wolicie: pączki czy faworki?
Dzisiaj upiekłam faworki, ale pączki to już dla mnie "wyższa" sztuka kulinarna...
Coś słyszałam, że zima ma wrócić do Polski. Muszę przyznać, że w tym roku trochę mi jej brakuje.
Życzę dobrego tygodnia i dziękuję za wszystkie motywujące komentarze :) 💗
Gdy wróci zima, będzie Ci przyjemniej haftować ten wzorek :-)
OdpowiedzUsuńA lubię i pączki i chrusty ;-)
Przeuroczy wychodzi Ci ten bałwanek! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWolałabym, żeby zima nie wracała (schowaj bałwanka, hihi;) ), bo w moim ogródku wyszły już tulipany i się o nie martwię...
OdpowiedzUsuńJa upiekłam dziś pączki tiramisu - takie eksperymentalne :P Ale faworki też kocham.
OdpowiedzUsuńTeż brakuje mi takiej puszystej zimy. Spacerów z sankami. Tańca z łopatą. Ale nie mam wpływu to staram się cieszyć ze słońca, które dziś u mnie było bardzo łaskawe.
Plan na ukończenie haftu do marca jest dobry, choć myślę, że pewnie uda Ci się szybciej. Powodzenia w dalszej pracy
słodki haft :)
OdpowiedzUsuńładnie przybyło :-) trzymam kciuki, żeby do marca się udało skończyć haft :-)
OdpowiedzUsuńosobiście wolę faworki, ale pączkami też nie pogardzę (o ile ktoś je zrobi) :-0
Coraz więcej tego słodkiego obrazka :) Super!
OdpowiedzUsuńJuż nie dużo zostało!!!A ja lubię i faworki i pączusie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper Ci idzie :) ja bardziej lubię pączki ale też nie potrafię ich piec, więc u mnie jak co roku będą królowały te "kupne" :P a zima do mnie np zawitała już wczoraj i zrobiło się biało, ciekawe na jak długo ;)
OdpowiedzUsuńCzas to rzeczywiście jakiś warist ucieka mi jak szalony...
OdpowiedzUsuńGratuluję nagrody - bardzo lubię te czerwone ptasie brzuszki odzwierciadlające się pięknie na śniegu :)
Bardzo fajny wzór z tego zdobycznego zestawu :)
Super bałwanek! A gil będzie rewelacyjny!:)
OdpowiedzUsuńสมัคร. register D2BET